Lyrics
[Verse 1]
Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą
Haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią
Malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg
Wyszywali wisielcami drzew płynące morze
[Chorus]
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc
I poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut — zło
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?
[Verse 2]
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć
Gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg
Przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg
[Chorus]
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc
I poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut — zło
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?
Written by: Arek Kopera, Krzysztof Kamil Baczyński, sanah