Fusy

Dwie sekundy do setki

Pięćdziesiątki lub ćwiartki

Trenowaliśmy co weekend

W piątki, soboty, czwartki

Dwie sekundy do setki

Pięćdziesiątki lub ćwiartki

Trenowaliśmy co weekend

W piątki, soboty, czwartki

A dzisiaj lej mi herbatę z imbirem

Chociaż nie lubię fusów, no to jednak wypiję

Dzisiaj lej mi herbatę z imbirem

No i szota z kurkumą, daj mi zanim zawinę się

Więcej zmarszczek nostalgii

Papierosów i płaszczy

Więcej spotkań po latach

Pytań, czemu się martwisz

Syropu na kaszel

I olejków do wanny

Telewizji do śniadania

Obok tostów i kawy

A ja mam usta otwarte i kimam

Trochę chrapię a publicznie to przypał

Jestem typem, który przysnął

Gdy przystanek się zbliżał

A w tym śnie już czuję, że

No czuję, że stopniowo zanikam

Dwie sekundy do setki

Pięćdziesiątki lub ćwiartki

Trenowaliśmy co weekend

W piątki, soboty, czwartki

Dwie sekundy do setki

Pięćdziesiątki lub ćwiartki

Trenowaliśmy co weekend

W piątki, soboty, czwartki

A dzisiaj lej mi herbatę z imbirem

Chociaż nie lubię fusów, no to jednak wypiję

Dzisiaj lej mi herbatę z imbirem

No i szota z kurkumą, daj mi zanim zawinę się

Podobno umieramy

Już od chwili narodzin

Bardzo chciałbym a nie umiem

Się mój boże pogodzić

Chciałbym jeszcze potańczyć

Bo szanuję hulanki

Chcę się jeszcze kołysać

Poprzytulać do szklanki

W mieście złamanych serc

Wiecznie otwartych miejsc

Jest trzecia nad ranem

Idealnie by zejść

Dzisiaj lej mi herbatę z imbirem

Chociaż nie lubię fusów, no to jednak wypiję

Dzisiaj lej mi herbatę z imbirem

No i szota z kurkumą, daj mi zanim zawinę się

Lej mi herbatę z imbirem

Chociaż nie lubię fusów, no to jednak wypiję

Dzisiaj lej mi herbatę z imbirem

No i szota z kurkumą, daj mi zanim zawinę się

Chcę trzymać cały świat na dystans

Morze Martwe wysyła mi sygnał

Chcę trzymać cały świat na dystans

Morze Martwe wysyła mi sygnał

Chcę trzymać cały świat na dystans

Morze Martwe wysyła mi sygnał

Chcę trzymać cały świat na dystans

Morze Martwe wysyła mi sygnał

Powoli

Powoli

Odpływam