Sztorm

Gdy znów otwieram swe serce na świat

Kładę na tacy powoli by Tobie dać

Robi się zimno i wolniej wybija takt

Zbiera się sztorm, do portu czas

Nie mam siły dalej wierzyć że samo ułoży się

Zmieniam piny, kody wkładam do piersi mej

Gwiazdy już dawno przez noc nie prowadzą nas

Zbiera się sztorm, do portu czas

W końcu je schowam gdzieś na dnie

Wyrzucę klucz i poddam się

W końcu je schowam gdzieś gdzie nie ma Ciebie i mnie

W końcu je schowam gdzieś na dnie

W końcu je schowam gdzieś na dnie

Wyrzucę klucz i poddam się

W końcu je schowam gdzieś gdzie nie ma Ciebie i mnie

W końcu je schowam gdzieś na dnie