Lyrics

I jak zachować mam Kiedy nie ma Ciebie dzisiaj o poranku? Czy to stracony czas? Ma tęsknota mnie wyniszcza, tak jak tajfun Bez kontraktu, bez kontaktów W mej pamięci znów brakuje ceny gigabitów Stres od lat, ból, trzask z podatków Bo zapłacę słono to, przez relację, ło-ho Znam doskonale chwile tęsknoty Cisza wokół i proste mieszkanie Chciałbym tylko popatrzeć jej w oczy I w dwójkę obudzić się znowu nad ranem Wspomnienia te same - mój charakter i twój temperament Splecione razem me dłonie swym ciałem I działa to na nas, jak plaster na ranę Pamiętaj kochanie, pomimo przerwy I dzielących nas kilometrów Żadne rozstanie nigdy nie złamie, od kiedy znów będzie w sercu I jak zachować mam Kiedy nie ma Ciebie dzisiaj o poranku? Czy to stracony czas? Ma tęsknota mnie wyniszcza, tak jak tajfun Bez kontraktu, bez kontaktów W mej pamięci znów brakuje ceny gigabitów Stres od lat, ból, trzask z podatków Bo zapłacę słono to, przez relację, ło-ho Tułam się, a Ty otul mnie Chcę zapomnieć, co złe Nim skończy się tlen Miałem sen, czemu znowu śnię? Tonę zmartwień, mi stres Jak mam trzymać strach? Chcę Ciebie, a nie inną Dać więcej niż miłość Bo to, co czuję do Ciebie rozbraja od środka mnie, jak C4 Emocje nie giną, jak wiara we wszystko Ten rejs nie jest odpoczynkiem, dlatego nie ma opcji w nim na L4 I jak zachować mam Kiedy nie ma Ciebie dzisiaj o poranku? Czy to stracony czas? Ma tęsknota mnie wyniszcza, tak jak tajfun Bez kontraktu, bez kontaktów W mej pamięci znów brakuje ceny gigabitów Stres od lat, ból, trzask z podatków Bo zapłacę słono to, przez relację, ło-ho
Writer(s): Samuel Nowak, Mateusz Przechrzta, Dawid Falędysz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out