Music Video

Hinol Polska Wersja - Kolejny pierwszy krok (prod. Jordaninio)
Watch Hinol Polska Wersja - Kolejny pierwszy krok (prod. Jordaninio) on YouTube

Featured In

Credits

PERFORMING ARTISTS
Hinol Polska Wersja
Hinol Polska Wersja
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Łukasz Siedlecki
Łukasz Siedlecki
Songwriter
Jerzy Szeszel
Jerzy Szeszel
Composer
PRODUCTION & ENGINEERING
Jordaninio
Jordaninio
Producer

Lyrics

[Verse 1]
Mówią, mówią: „Elo Hinol", wjeżdżam jak małpa, mam pijane flow
Flow ciężkie jak czołg, ciężkie - a lata jak słoń Dumbo
To nie Guantanamo, lecę gdzie chcę, choć powiadają:
"Spieszmy się kochać idoli, szybko spadają na dno"
W gonitwie za mamoną czy co, droga na skróty prowadzi donikąd
Wklejam emotikon z płaczącą miną, gdy słyszę to dicho
Jebię to gdzie oni idą, robię te rapy na cito
Robiłbym nawet za friko, czy przed publiką, czy incognito
Tylko real talk, bo jest pomocną witą
Z taką samą taktyką, latam nie spadam, nie siadam na fikoł
Ja się bawię tą nawijką (Hip-hop), wpada ziko no to git, bo
W bani z muzyką, drogę mam wyrytą, gdzie chillout i piwko - finito
[Chorus]
Równowaga i bania opanowana
Myśleć pozwala jak Dalajlama
Droga nieznana, nie łatwa, doprowadza nas
Gdzie leży sama, ziemia obiecana
Równowaga i bania opanowana
Myśleć pozwala jak Dalajlama
Droga nieznana, nie łatwa, doprowadza nas
Gdzie leży sama, ziemia obiecana
[Verse 2]
Nie będzie prosto, życie jest chłostą, no trzeba dojść do czegoś
Łapiesz autostop a twój cel to kosmos, masz za wysokie ego
W głowie masz głos co, prosi cię non stop, o coś niedostępnego
Trenuj to, dąż do tego, mocno, mordo, pozdro - to jest sedno
No wiadomo, wiadomo, z pustego nie naleje nawet jebany Salomon
A problemy są jak domino, nielubiana tyra w ogóle się nie opyla, bo
Bo, bo nie ma co, nie ma co, każdy robi na stopro tylko co daje mu radość
Nie jebane placebo, by zarobić sos, rób to co lubisz i co mówi serca głos, ziom
Bo nie ma to tamto, aj, dziś jest za darmo tylko manto
Najpierw jest hardkor, aj, dopiero bailando tak jak w "Django"
Życie jest walką, aj, gdy we łbie sajgon, myśli natłok
Się nie spinaj, to pójdzie gładko, bo
[Chorus]
Równowaga i bania opanowana
Myśleć pozwala jak Dalajlama
Droga nieznana, nie łatwa, doprowadza nas
Gdzie leży sama, ziemia obiecana
Równowaga i bania opanowana
Myśleć pozwala jak Dalajlama
Droga nieznana, nie łatwa, doprowadza nas
Gdzie leży sama, ziemia obiecana
[Verse 3]
Przede mną kolejny pierwszy krok
A za mną poprzedni horyzont
Daleko, jednak w zasięgu rąk
Mam cel, bo to nieodkryty ląd
Przede mną kolejny pierwszy krok
A za mną poprzedni horyzont
Daleko, jednak w zasięgu rąk
Mam cel, bo to nieodkryty ląd
[Outro]
To nieodkryty ląd
To nieodkryty ląd
Nieodkryty ląd
To nieodkryty ląd
Written by: Jerzy Szeszel, Łukasz Siedlecki
instagramSharePathic_arrow_out