Music Video

Featured In

Credits

PERFORMING ARTISTS
Kizo
Kizo
Vocals
clearmind
clearmind
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Patryk Woziński
Patryk Woziński
Lyrics
Mateusz Żezała
Mateusz Żezała
Composer
PRODUCTION & ENGINEERING
clearmind
clearmind
Producer
ENZU
ENZU
Mastering Engineer

Lyrics

Poniedziałek się budzę na jachcie
Miami beach
Jesteśmy w kontakcie bo za kilka chwil znów będziemy toasty pić
Niby ciężko mnie strawić
A gdzieś tam pierwszy na karcie kolejny tyg
Żeby pamiętać bardziej kupiłem handycam i zrywamy film
I znowu latamy
Ibiza, Berlin, Wawa
Najpierw seks, potem kawa
Klata, biceps, hantle, ława
Moja zgraja każdy kawał chama
To wszystko kosztowało nas wiele
To czego nie kumacie skurwiele
Przy naszym stole nikt się nie starzeje
Nie wierzysz pogadaj z DJem
Jak wzywają mnie przyjaciele że znowu szponcą to
Odnajdziemy się nawet najciemniejszą nocą bo
Dziś mamy świetlików na planach klipu
Kiedyś światła w starym civicu
Z dudniącą bassem tubą w bagażniku
Dalej się zdzwania tych kilku typów
Bywało chudo bo nie było plików
Trochę urosłem se od tych zastrzyków
Potrafię płakać na Titanicu
Żeby dorosnąć rzuciłem technikum
Znam kilku Vipów, kilku lekarzy
Kilku prawników i znam też gitów
I z każdym z nich mogę pogadać szczerze o życiu
Jestem tym gościem, o którym mówią:
“Ten gość jest sobą bez kitu”
Dlatego nie mam powodu Ci kłamać, że tęsknie za tobą bez kitu
Pierw zamówiłem jej golden hour
Później była whisky sour
Porzuciliśmy M power
Na parkingu pod knajpą
Znam szefów kuchni co dobrze karmią
I kuchnie, na której się dziś wszyscy znajdą
Trochę zawiało, a jeszcze nic nie nagrywałem z Darią
Wiem że tęskni radio
W końcu ktoś musi rozpocząć lato
Dawaj zajarać shishę na patio
Z jachtu do cabrio
Z cabrio na scenę
I za to mi płacą
Bez kitu który już rok robimy to samo
Bez kitu co tu się nie działo was moje wariaty nie brakowało
Bez kitu ona ma dupę jak latynoska i się zakochałem w niej
Wakacyjny immunitet MTS, zaczynamy nocą a rozkręcamy w dzień
Jak wzywają mnie przyjaciele że znowu szponcą to
Odnajdziemy się nawet najciemniejszą nocą bo
Dziś mamy świetlików na planach klipu
Kiedyś światła w starym civic’u
Z dudniącą basem tubą w bagażniku
Dalej się zdzwania tych kilku typów
Bywało chudo bo nie było plików
Trochę urosłem se od tych zastrzyków
Potrafię płakać na Titanicu
Żeby dorosnąć rzuciłem technikum
Znam kilku Vipów, kilku lekarzy
Kilku prawników i znam też gitów
I z każdym z nich mogę pogadać szczerze o życiu
Jestem tym gościem, o którym mówią:
“Ten gość jest sobą bez kitu”
Dlatego nie mam powodu Ci kłamać, że tęsknie za tobą bez kitu
Written by: Mateusz Żezała, Patryk Woziński
instagramSharePathic_arrow_out