Jedzie Kumpel

Jedzie kumpel, ja se serwuję skun ten

Sekundę nutę nucę, jest trudniej to se buchnę kleję tubę

Jedzie kumpel, ja se serwuję skun ten

Sekundę nutę nucę, jest trudniej to se buchnę kleję tubę

Jestem w chmurze, je produkuję duże

Się kamufluję kapturem, w tłumie sunę

Z buchem w furze już nie muszę

Jak się krztuszę leje w kubek, jak nie w furę leję w kufel

Jak jest trudniej to se buchnę kleję tubę

leję w kubek jedzie kumpel

Jestem duchem, esemesuję z kumplem

Miejsce gdzie jestem psuje, codziennie więc pnę się w górę

Lecę stąd pędzę przez tunel

Wiezie mnie prezes za kółkiem, ja reprezentuję sukces, wielki luz i świetni ludzie

Leję w kufel

Jedzie kumpel

Nucę sobie pod nosem mordo sto mil na sekundę

Wszystko takie samo ty się nie dogaduj z kundlem

Wszystko takie sztuczne jakby miało być prawdziwe, ale tego nie widzę (nie)

Czuję się jak na niby, twoja głowa nie czai mojej kminy

Nie mam siły, ona nie czai co jest z nimi

Nie mam czasu na nich , suka by chciała coś postawić

Mam pamięci zanik, coraz to ciężej się ustawić

Mija mi chwila latami, moja to wina czasami

Nie miałem czasu naprawić, lata strat a my nadal latamy

Jedzie kumpel, ja se serwuję skun ten

Sekundę nutę nucę, jest trudniej to se buchnę kleję tubę

Jedzie kumpel, ja se serwuję skun ten

Sekundę nutę nucę, jest trudniej to se buchnę kleję tubę

Jedzie kumpel, ja se serwuję skun ten

Sekundę nutę nucę, jest trudniej to se buchnę kleję tubę

Jedzie kumpel, ja se serwuję skun ten

Sekundę nutę nucę, jest trudniej to se buchnę kleję tubę

Jedzie kumpel

Jedzie kumpel

Jedzie kumpel