Lyrics

Kiedyś dadzą ci karabin
Każą równo stać
Kiedyś każą załadować
Potem oddać strzał
Siłą wpędzą do okopu
W błoto wbiją twarz
Później padnie rozkaz umrzyj
I skończy się czas
Rozkaz, rozkaz
Idziemy ze śpiewem
Rozkaz, rozkaz
A sztandar powiewa nasz
Tamten frajer z drugiej strony
To odwieczny wróg
Rozkaz padł rzucasz granat
On już jest bez nóg
Miał dwadzieścia lat jak ty
I chciał rzucić też
Ty dostaniesz wielki order
Z niego tryska krew
Rozkaz, rozkaz
Idziemy ze śpiewem
Rozkaz, rozkaz
A sztandar powiewa nasz
Deszcze nie spokojne
Potargały sad
A my na tej wojnie ładnych parę lat
Deszcze nie spokojne
Potargały sad
A my na tej wojnie ładnych parę lat
Do domu wrócimy
W piecu napalimy
Nakarmimy Szarika a potem Gustlika
Rozkaz, rozkaz
Idziemy ze śpiewem
Rozkaz, rozkaz
A sztandar powiewa nasz
Rozkaz, rozkaz
Idziemy ze śpiewem
Rozkaz, rozkaz
A sztandar powiewa
Rozkaz, rozkaz
Idziemy ze śpiewem
Rozkaz, rozkaz
A sztandar powiewa nasz, nasz, nasz, nasz!!
Written by: A, KSU
instagramSharePathic_arrow_out