Similar Songs
Credits
PERFORMING ARTISTS
Kali
Performer
Magiera
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Marcin Gutkowski
Composer
Tomasz Janiszewski
Lyrics
Lyrics
[Chorus]
Kiedyś runą mury, popękają kraty
Nadejdzie ten dzień
Wystarczy pokuty, wracajcie wariaty
Czekam na ten dzień
A Ty odkręć betoniarę, na chwilę nie myśl o karze
Nic tego nie wymaże jak więzienne tatuaże
Co nie zabije, wzmocni Cię
Czekaj na swój dzień
[Verse 1]
Siema ziomek, dobrze wiem, że mnie słuchasz
Właściwie to nie tylko Ty, a cała pucha
Wczoraj mi ucięli bit, no to lecę acappella
Dziewięć zero nabij mi, już się buja cała cela
Ziomek ma Jacka Herrera, się delektuję tym
Tu nie łatwo o dilera i uleciał dym słodki
Uleciały te marzenia jak film bez happy end'u
Tylko masa popełnionych błędów
Kurwa mać albo kurwa fi, nigdy kurwa
Gity uczą mnie jak żyć, chcę taki jak oni być
Szybko kumam, wychowany na szacunku
Git Kali pod cynkówą dla więziennych subkultur
Typa multum, każdy ma swoją historię
Ktoś zapierdolił piórnik, a komuś ścięli głowę
To nie czas na żałobę, to nie czas na sentymenty
To twarda szkoła życia, ja w niej jestem zamknięty
[Chorus]
Kiedyś runą mury, popękają kraty
Nadejdzie ten dzień
Wystarczy pokuty, wracajcie wariaty
Czekam na ten dzień
A Ty odkręć betoniarę, na chwilę nie myśl o karze
Nic tego nie wymaże jak więzienne tatuaże
Co nie zabije, wzmocni Cię
Czekaj na swój dzień
[Verse 2]
Pamiętam zapach peronki, jak wjechałem na sankcję
Na lipach stali ziomki, Kali jest dobrym chłopakiem
Ej, zawsze na bakier z ich prawem, mamy swoje własne
Biją mi kradzież z włamaniem, chyba dziś nie zasnę
Twardy jak kastet, jebać administrację
Nie liczę na wokandę, bardziej na kadzienkę
Mamo nie płacz, mam tu pomocną rękę
Kłamałem, że wakacje, kłamałem, że nie tęsknię
Długo czekałem na ten moment, w sumie co dzień rano
Wstawałem przed wyborem, obcinałem czy nie jadą
Szybko i łatwo poszły brudne pieniądze
Już wiem, że nic nie znaczą, chociaż moje myśli wolne
Leżę z jednym, drugim ziomkiem, naszym domem cela
Nikt nie liczy dni, tylko szlugi do widzenia
Pęka klapa, czyli drzwi, a gadzina mówi mi
Gutkowski, zwijaj mandżur, do widzenia
[Chorus]
Kiedyś runą mury, popękają kraty
Nadejdzie ten dzień
Wystarczy pokuty, wracajcie wariaty
Czekam na ten dzień
A Ty odkręć betoniarę, na chwilę nie myśl o karze
Nic tego nie wymaże jak więzienne tatuaże
Co nie zabije, wzmocni Cię
Czekaj na swój dzień
Written by: Marcin Gutkowski, Tomasz Janiszewski