Lyrics

Smutno bez Ciebie Tramwajem siódemką znów jadę, jak zawszę Smutno bez Ciebie Pod Makiem się wtedy w Tobie zakochałem Smutno bez Ciebie To nasz jest przystanek, lecz pojadę dalej Smutno bez Ciebie Nikogo takiego już nigdy nie znajdę, nie Nigdy nie znajdę, nigdy nie znajdę, nie Nigdy nie znajdę, nigdy nie znajdę (nie) Nigdy nie znajdę, nigdy nie znajdę, nie Nigdy nie znajdę, nigdy nie znajdę Kiedy czekasz na numerek czy przez chwilę myślisz Ty i ja? Dzieli nas 20 oczek, kto zamówił więcej? Ty czy ja? Ej Tace bierzesz i odchodzisz, ja zostaję przed ekranem sam Tak, smutno to bez Ciebie nawet, a wcale nie wiem, może jestem pojebany Zakochałem się jak debil (debil, de-debil) Zakochałem się jak debil, debil (de-debil) ja Mówiłaś, że lubisz kebaby, więc zwykle kończyliśmy w bajce I mimo, że on był wegański, to kochałem Ciebie naprawdę Wieczorem w sanki dajemy w palnik, niech każdy patrzy jak Gonią nas pały, obok na stacji, niech to na zawszę trwa Mówią, że łobuz kocha najmocniej Spójrz na mnie skarbie Dla Ciebie zawszę skoczyłbym w ogień Dlatego limo pod okiem mam Smutno bez Ciebie Tramwajem siódemką znów jadę, jak zawszę Smutno bez Ciebie Pod Makiem się wtedy w Tobie zakochałem Smutno bez Ciebie To nasz jest przystanek, lecz pojadę dalej Smutno bez Ciebie Nikogo takiego już nigdy nie znajdę, nie Nigdy nie znajdę, nigdy nie znajdę, nie Nigdy nie znajdę, nigdy nie znajdę (nie) Nigdy nie znajdę, nigdy nie znajdę, nie (nigdy nie znajdę) Nigdy nie znajdę, nigdy nie znajdę, nie
Writer(s): Michal Kozuchowski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out