Lyrics

Nie lubię kiedy ktoś mi mówi jak mam żyć Nie mówić kocham i w tygodniu wina nie pić Nie lubię kiedy zarabiam fangę w klubie Muszę z tym skończyć, ale dopiero po ślubie I tutaj mały problem mam Jestem wybredny w stosunku do dam Pytasz dlaczego? Zaraz odpowiem Już jedna taka chodzi mi po głowie Czeczerecze Czeczerecze Czeczerecze Czeczerecze Dama mi mówi, że nie czyta książek Po czym, że Vega dla niej filmu jest książę Mówił mi tato, że z takimi nie warto Ale ja się nie słucham i z braku laku Ruszam po mieście, bez wyraźnych treści Wisła, wino, całus, przytulanki - fajnie, miło Ale nic z tego, bo miłosny serca szał Razem z dwoma piwami, ukradła jedna z dam Czeczerecze Czeczerecze Czeczerecze Czeczerecze Może i jest coś, czego w życiu chcę Jeszcze tego nie zna Jeszcze o tym nie wiem Może i jest coś, czego w życiu chcę Jeszcze tego nie zna Jeszcze o tym nie wiem Może i jest coś, czego w życiu chcę Jeszcze tego nie zna Jeszcze o tym nie wiem Jeżeli jest coś czego w życiu chcę To jeszcze tego nie znam
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out