Boo!

To i tak za chwilę pęknie

Już od dawna schrott

I chyba nawet mi na rękę z tym

Bo

Wszyscy zakręceni pięknie

Lecz gdy zapada zmrok

Odwracają się na pięcie

Szok

Ostatnio mnie smutek odnalazł (Smutek odnalazł)

A ja stałem tam jak głupek zamiast (Głupek zamiast)

Po prostu mu uciec

Bo w takim razie mam to w dupie

Dawaj udawaj, że jest super

Dzisiaj jest szansa, że się wzruszę (Wzruszę, wzruszę)

A poza tym to wszystko git

Bez wyboru, gdy milczenie masz we krwi

Przytakujesz, jak się czujesz z tym

Wiara w siebie poszła w las

A bez niej chyba mnie przerasta świat

Kto to wymyślił tak?

Ostatnio mnie smutek odnalazł (Smutek odnalazł)

A ja stałem tam jak głupek zamiast (Głupek zamiast)

Po prostu mu uciec

Bo w takim razie mam to w dupie

Dawaj udawaj, że jest super

Dzisiaj jest szansa, że się wzruszę (Wzruszę, wzruszę)

Już nie odpuszczę

Nie przerwę polowania zanim w zębach z czymś nie wrócę

Boo! Ty lepiej bój się

Bo największe potwory widać w lustrze

A poza tym, to rock and roll

Lecim na percepcji, której od nas chcą

Scenariusze, nie chcę musieć nic

Biada wszystkim chce być sam

A niezbyt zdrowa izolacja jest

I weź tutaj raz myśli zbierz jak

Ostatnio mnie smutek odnalazł

A ja stałem tam jak głupek