Credits

COMPOSITION & LYRICS
Nikodem Janusz Kurach
Nikodem Janusz Kurach
Songwriter

Lyrics

Dziś po prostu stanąłem w koncie
Myśli odbijają się jak w sześciokącie
Błądzę myślami jakbyśmy byli sami
Z tym co w środku, nie wiem co pośrodku Postawić miedzy końcami końców
Czy może sny pokażą mi
Jak co i gdzie i dokąd iść
Zgubiłem się i nie mam nic
I z każdą myślą z każdym krótkim snem
Odpalam siebie i nie mogę znieść
I każdą myślą kiedy widzisz mnie
Odpalam myśli byle jak i gdzie
Bo wiesz już dzisiaj zatopiłem sny
Zniknęły gdzieś dosłownie tak jak ty
Wiesz już dzisiaj zatopiłem sny
Zniknęły gdzieś dosłownie tak jak ty
Biorę na barki więcej niż mogę unieść
I potem chodzę przez to
Z duszą na ramieniu
Uświadomiłem sobie dawno temu
Że stare sny lecą na dno
W morzu nowych problemów
Chce wyciągnąć je stamtąd
Ale boję się wskoczyć na głębokie wody
Trzymam się kurczowo
Pozostałych resztek kontroli
Choć nie wiem czy na moją korzyść
Oby, obym zrozumiał w końcu czego chcę
I umiał odróżnić to od moich potrzeb
Z boku wszystko u mnie wygląda pięknie
Ale wiesz każda róża ma kolce a
Każdy kij ma dwa końce
Ja przeżyłem kolejną nockę
I teraz mam nadzieję że kolej na słońce
A ja dalej błądzę
I z każdą myślą z każdym krótkim snem
Odpalam siebie i nie mogę znieść
I każdą myślą kiedy widzisz mnie
Odpalam myśli byle jak i gdzie
Bo wiesz już dzisiaj zatopiłem sny
Zniknęły gdzieś dosłownie tak jak ty
Wiesz już dzisiaj zatopiłem sny
Zniknęły gdzieś dosłownie tak jak ty
Written by: Nikodem Janusz Kurach
instagramSharePathic_arrow_out