It's me
Usuwam ślady twoich rąk
Co było nigdy już nie wróci
I gdy podniosłeś znowu głos
Nietrudno było się pokusić
Odcinam się od ciebie
Grubą kreską
Cofam wstecz
I znowu widzę piekło
Powiem precz, a wtedy
Moje tętno przyspiesza
Nigdy nie chcę być tą jedną
Gdybym był tobą
To bym się nie lubił
Gdybym tak tańczył
To bym tańczył z innym
Gdybym był tobą
Bym nie dał namówić się
Ale to mnie masz wieczorem
Na myśli
Gdybym tak bardzo
Się nie starał
Żeby zamykać drzwi
Nie patrzeć wstecz
Jedlibyśmy te śniadania
Dla innych nie ma tego
Nawet w karcie, nie
Nie ma
Po co się prosić
Po co się starać
Po co tak ciągle
Zbliżać, oddalać
O co cię prosić
O co się starać
O co zabiegać
I o co ponaglać
Czy coś się zmieni
Czy coś się zmieni
Zburzyłam między nami most
I chociaż pali się
Pod nami
Jesteśmy razem
Choć o włos
Byśmy nie byli dalej nami
Zaciągam się
A ty znów machasz ręką
Nie rozumiesz
Bo ci wszystko jedno
Jeśli nie zmieni się
To będzie piekło
Nigdy nie chciałam się
Stać tą jedną
Chill
Ale nie ma innej jak ty
One nie są zwinne jak ty
Niektóre bywają zimne
Jak ty
Ale tylko te nieliczne są G
Jak ty
Kiedy palisz
Kiedy pijesz
Kiedy chwalisz
Kiedy kryjesz
To co między nami
Więcej się nie zbliżę
Tak sobie wmawiamy
Się nie chcemy wyrzec
Wolności bez granic
Miana tej jedynej
Kiedy wieczorami
Siedzimy przy winie
Między weekendami
Prawie cię nie widzę
Próbujesz to zabić
Lecz to niemożliwe
Nie wiem w co my gramy
Ale chyba chcę się poddać
Gonię cię bez końca
Listen
Zabij mnie albo mnie rozpal
Po co się prosić
Po co się starać
Po co tak ciągle
Zbliżać, oddalać
O co cię prosić
O co się starać
O co zabiegać
I o co ponaglać
Czy coś się zmieni
Czy coś się zmieni
Po co się prosić
Po co się starać
Po co tak ciągle
Zbliżać, oddalać
O co cię prosić
O co się starać
O co zabiegać
I o co ponaglać
Czy coś się zmieni
Czy coś się zmieni
