Lyrics

Gdzie jest dzisiaj rap Gdzie jest rap Byle kopciuch z osiedla robi z siebie proce Typ ma w dloni Reeds'a chce nawijać o koce Całe ich zycie to fikcja niebyt Gdyby nie farmazon byliby niemi Gdzie jest dzisiaj rap WhiteHouse kwiaty zła Te słowa musza zabić zatrzymać serce Z chromowanej stali Colt peacmaker Dam dziś ci zagrać w rosyjską ruletke Na nieświadomce z pełnym bębenkiem To jakbym podał cyjanek bez żalu W powietrzu zapach gorzkich migdalow Orzeł czy reszka czućn chłod metalu I tylko ja znam trzecia stronę medalu Pokolenie i poda chce mieć mordy ma bilboardach Dziś ich pochowam na cmentarzu w Cropptown Słowabit pióra atrament i papier mam Oni dobry humor zastąpiony prozakiem ta Szczekanie słysze wśród tych prze kotów Każdy z nich ma punchy tyle co łysy włosów Wczora podziemie dziś na scenie w futrach Są fiuta jakby miało nie być jutra Zamiast misji emisja na cztery łapy kuci nawet Moje grouppies biorą tych leszczy na huki Osiem Mila ich inspiracją co jest Teraz stoja na mili zielonej Na mieliznach karier nie znajdą nawet monet Mą wojenna barwę soft zawija na Torent Nóż przy ich gardle wszystko skończone Co plewą co ziarnem Chce sama prawdę Te słowa musza zabić zatrzymać serce Z chromowanej stali Colt peacmaker Dam dziś ci zagrać w rosyjską ruletke Na nieświadomce z pełnym bębenkiem To jakbym podał cyjanek bez żalu W powietrzu zapach gorzkich migdalow Orzeł czy reszka czućn chłod metalu I tylko ja znam trzecia stronę medalu Mam pytanie jak Lis co z tą Polską Mp3 za free gdzie mój pierdolony Rolls Roys Bez hipokryzji niech inni oczy mydlą Niekomercyjność też ma wartość komercyjnś Pierdole układy bez dissów do szuflady Kto jest Che Gevarą rap gry To huta wojskowan pomóż mi o tysiąc A bedziesz miał dziś rewolucje Fałszywy chłam wypierdalam jak spam dzieciak To nie jest rap o klepaniu po plecach Chcesz słuchać Piha nie zrób sobie krzywdy Jebać policyjne hymny Ten dym cię zgwałci i ich mundurów błękit Słońce przysłoni o kontury czarnej chmury Suma strachów gdy czas isc do piachu Usta szepczą modły do Św Judy Te słowa musza zabić zatrzymać serce Z chromowanej stali Colt peacmaker Dam dziś ci zagrać w rosyjską ruletke Na nieświadomce z pełnym bębenkiem To jakbym podał cyjanek bez żalu W powietrzu zapach gorzkich migdalow Orzeł czy reszka czućn chłod metalu I tylko ja znam trzecia stronę medalu Polityczna poprawność salutuj Dzieciak prosto stój na bacznosc Rap idzie na dno znajdą głos dano Hip hop traci tożsamość Hip hop traci tożsamość Hip hop traci tożsamość Hip hop traci tożsamość Hip hop traci tożsamość Miałem sen wiesz ze też Ci sie to przyśni Jak oni wiszą na drzewach zamiast liści Wczoraj slyszełeś ten śmiech ucichł przed chwila Zdziwione czoła namaszczam benzyną Ich imagen ten anturaż i cały design Moge tylko nienawidzieć prosto w twarz ubliżać Pamietasz ten pismak pucołowata pyza Gęba napełniona szambem prezerwatywa Na biegunke pióra stop koninktura jak licze Wygrał dwie rzecz gałąź i stryczek Zapalmy znicze to ciszy chwila Kończą jak zapchlona menażeria Villas
Writer(s): Lukasz Ryszard Laskowski, Tomasz Janiszewski, Adam Piotr Piechocki Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out